Archiwum 16 listopada 2013


lis 16 2013 Jak to jest..
Komentarze: 0

Czasem zastanawiam się czy to ja robię błąd.. Może on potrzebuje czasu, oddechu, spokoju a ja każdy tydzien traktuje tak poważnie.. Czego ja właściwie oczekuje wiedząc że nic z tego nie będzie.. No bo jak mogłoby być.. Jak bardzo musielibysmy nagiac nasze podobno poukladane życia, nawet nie chcę i nie potrafie o tym myśleć boję się tego co mogłoby być, a jednocześnie boję się stracić to co jest. A może mi się tylko wydaje, że cos jest.. Może to tylko parę nieznaczacych pocalunkow i spojrzeń, parę słów,  uścisków i spotkań, parę stosunków.. Najgorsze jest to, że powinnam nienawidzić siebie ale tak nie jest, brne w to bez wyrzutów sumienia.  Przecież tak dobrze się znam, wiem na co mnie stać. Ale mam wrażenie, że to coś innego.. Ze to ma mnie nauczyć cierpliwości, pokory i zrozumienia..ostatnio zadziwiam siebie jak wiele potrafię zrozumiec nawet gdy początkowo rozrywa mnie od środka.. Chyba naprawdę mi zależy, ale nie mam pojęcia dlaczego, że względu na to co kiedyś straciłam, może ludze się ze to druga szansa, jakaś rekompensata.. Tylko dlaczego w tak nie odpowiednim momencie.. Tak wiele chciałabym ci powiedzieć ale brakuje mi słów i boję się ze coś zepsuje.. Strasznie to wszystko trudne.

withfeelings : :